Pośród mrocznych zimowych nocy słychać głosy ze świata duchów,
bicie upiornych serc.
To dwanaście świętych dni Yule.
Widać ciemne kształty na niebie: jeźdźcy śmierci.
Nagle nacierają w dół spośród chmur w cudownej dzikości;
królowie i wodzowie,
złodzieje i mordercy- wszyscy w jednym szyku,
dryfują tajemniczo przez przestworza na widmowych rumakach,
przybywają kiedy są najmniej oczekiwani.
Czarne tarcze, niedźwiedzie i wilcze futra,
lśniące klingi, otwarte rany i stryczki wciąż zaw